poniedziałek, 2 maja 2016

Rozdział 8 :)

W momencie gdy chciałem sprawdzić, która jest godzina, a była 9:15, zauważyłem, że dostałem od kogoś SMS, jak się później okazało było ich aż 3:


"Fabian, 23:55"

"Dzisiaj nie ma imprezy u mnie, resztę ci opowiem jutro na treningu"


"Kamil, 07:15"

"I jak tam stary? Kiedy znajdziesz dla mnie czas kumplu?"


"Martyna, 09:10"

"Cześć Misiekk ;***
Nie chce ci przeszkadzać ani nic Misiek...ale lodówka pusta, jakbyś mógł skoczyć do sklepu i coś kupić na kolację i na jutro na śniadanie, było by super :)
Do zobaczenia później Panie Nowakowski ;***"


Postanowiłem odpisać na nie...


"Do: Martyna"

"Witajj misiuu ;***
Dzisiaj na kolację nie ma problemu ;d ale czy na jutro na śniadanie to się jeszcze zastanowię ;** Bo nie wiem czy wytrzymam z tobą do tego czasuuu :))
Za niedługo wracam przyszła Pani Nowakowska ;***"


Gdy wiadomość została do niej wysłana, właśnie wchodziłem do szatni..

-Cześć Fabio, czemu impreza odwołana? - Zapytałem Drzyzgę
- O cześć Janekk, a bo Monika bardzo mnie prosiła, żebyśmy pojechali do jej rodziców na obiad, bo tak dawno się z nimi nie widzieliśmy, no i się zgodziłem, bo wiem jak bardzo jej na tym zależy, ale impreza gdzieś w najbliższym czasie tak czy tak się odbędzie
- No więc trzymam cię za słowo - Zaśmiałem się
- Chłopaki nie gadać, już was widzę na siłowni - Krzyknął do nas trener
- Tak jest - Odpowiedzieliśmy chórem
Siłownia minęła bardzo szybko, po 11 byłem już w domu, nigdy się nie spodziewałem, że coś takiego tam zastane...
Drzwi do domu, były otwarte i całe zniszczone, gdy wszedłem do środka wszystkie rzeczy leżały na środku kuchni, to co się działo w tym domu to był istny chaos, szyby w oknach wybite, meble wywalone i zniszczone, zdjęcia potłuczone w mak, drzwi do wszystkich pokoi wyrwane z zawiasów i wyrzucone gdzieś za okno... Myślałem, że to jakiś sen...
Po chwili na środku w salonie zauważyłem 2 policjantów i Martynę, która siedziała i płakała na podłodze...
- Dzień dobry, czy Pan jest właścicielem tego domu? - Zapytał jeden z policjantów
- Dzień dobryy, tak, nazywam się Janek Nowakowski i mieszkam tu. Co się tu stało?
- Zarz panu powiemy, a ta dziewczyna kim jest dla pana? - Wskazał na Martynę, która jak tylko mnie zobaczyła, od razu wybiegła z salonu i pobiegła na górę
- Yyyy.. Słucham? Może pan powtórzyć? - Zapytałem wciąż myśląc o Martynie i o tym co się tu stało
- Oczywiście. Kim jest dla Pana ta Pani, która właśnie przed chwilą stąd wybiegła?
- To Martyna, moja dziewczyna - Zawahałem się
- Czy ona ma klucze do Pana domu?
- Tak, właśnie niedawno dałem jej zapasowe
- Czy ktoś jeszcze ma klucze?
- Nie - Nie wiedziałem czemu o to pytają
- Wie Pan kiedy to się stało?
- Nie, nie mam pojęcia, rano jak wychodziłem na siłownię wszystko było na swoim miejscu, przed chwilą właśnie przyszedłem i dopiero to zobaczyłem, chodź dalej nie wiem co się tu stało...
- Pamięta Pan o której mniej, więcej wychodził z domu? - Zapytał drugi policjant
- Mniej, więcej koło 9 rano - Odpowiedziałem
- Dobrze, a więc zadzwonił ktoś do nas i poinformował nas, że w tym domu odbyło się włamanie, więc jak najszybciej przyjechaliśmy i zastaliśmy pańską dziewczynę, chcieliśmy się od niej czegoś dowiedzieć, ale niestety ona nie odpowiadała na nasze pytania, stąd to wcześniejsze moje pytanie kim ona dla Pana jest
- Rozumiem, a co z moim domem?
- Najpierw musimy poczekać na naszych kolegów, którzy przeszukają dom, może jakieś odciski palców znajdą, albo coś co zostawili włamywacze, a jak już go przeszukają, to będziecie mogli doprowadzić dom do porządku - Oznajmił pierwszy policjant
- Dobrze, rozumiem
- A i prosiłbym państwa, żebyście niczego tu nie dotykali na dole, bo na górze nic nie zrobili, bo to ułatwi nam pracę
- Dobrze, oczywiście, nie będziemy nic tu dotykać, sam tego dopilnuję
- Więc to z naszej strony wszystko. Do widzenia - Pożegnali się policjanci
- Do widzenia
Postanowiłem pójść na górę i poszukać Martyny i jakoś spróbować z nią pogadać...
----------------------------
Ta dammm ;333
Jest i kolejny partt ;ddd
Czekam na wasze opinie ;33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz